Nazywam się Violetta Castillo. Razem z ojcem Germanem i siostrą Francescą, ciągle podróżujemy po całym świecie. Kiedyś na Florydzie, poznałam dziewczynę w moim wieku. Miała na imię Ludmiła. Zaprzyjaźniłam się z nią, ale któregoś dnia tato oznajmił nam, że się przeprowadzamy. Wtedy nie miałyśmy ze sobą kontaktu, i straciłam moją jedyną przyjaciółkę. Teraz mam 18 lat i siedzę właśnie w samolocie do Hiszpanii. To właśnie tam się urodziłam,i tam spędziłam pierwsze pięć lat mojego życia. Od kiedy moja mama Maria, zginęła w wypadku, tato strasznie się zmienił. Niestety na gorsze...
- Violetto, zapnij pasy, właśnie lądujemy - przerwał mi tata.
- Dobrze
Zamknęłam pamiętnik i schowałam go do torby. Kiedy zapięłam pasy bezpieczeństwa, czułam jak samolot ląduje i moje motylki w brzuchu chodzą mi po całym ciele. Nareszcie jesteśmy w Hiszpanii......
Gabi:)
Historia wydaję się nie ciekawa
OdpowiedzUsuńJest jakby przegadana, przerobiona
Prolog jest bardzo dobrze zredagowana
Fajnie by było gdyby violka się wyprowadziła od swojego taty i byłaby dorosła, bo nie za bardzo Lubię kiedy są opowiadania o Violetcie, która mieszka z ojcem, jest studio itp.
To tylko moje rady
Ogólnie podoba mi się
Ślicznotka♥
To przeczytaj następne rozdziały to może ci się spodoba historia
OdpowiedzUsuńZobaczymy może Viola wyprowadzi się?
Ale przymuje twoje rady
Gabi<3
Jak obiecałam tak jestem :-D
OdpowiedzUsuńLecę czytać dalej xD