PS: Na dole jest taka malutka niespodzianka.
* * *
ONE SHOT - "All you need is love and hapiness".
Violetta
Wstałam o 8, żeby wcześniej się wyszykować. Leżał koło mnie mój narzeczony i cicho pochrapywał. Zrzuciłam z siebie kołdre i pobiegłam do łazienki się ubrać i pomalować. Powieki umalowałam jasno-kremowym odcieniem, usta pomalowałam różową szminką i rzęsy delikatnie umalowałam czarną tłuszem. Na policzki nałożyłam mój ulubiony różowy róż. Włosy trochę pokręciłam lokownicą. Z krzesła wzięłam wszystkie naszykowane ubrania. Założyłam mój szary T-Shirt z napisem Adidas z logo, a do tego pasujące kolczyki z Claire's. Nałożyłam szarą spódniczkę z Insomnia. Z szafki wzięłam czarne sportowe koturny z addidasa. Wychodząc na trening wzięłam z dolnej półki moją czarną czapkę z Primark i mój portfel z zawalonymi rachunkami. Szłam na trening ulicą bardzo ucieszona, ponieważ nie mogłam się doczekać mojego dzisiejszego ślubu z Leonem.
Kwadrans później
Weszłam drzwiami na trening i zatańczyłam z koleżanką, przy okazji chłopak mojej koleżanki nagrał https://www.youtube.com/watch?v=ye7vMKtQruA. Wychodząc z treningu zobaczyłam mojego starego chłopaka Alexa. Odwróciłam się w inną stronę, którą on był i zaczęłam szybko iść.
Zbliżył się do mnie z uśmiechem na twarzy i rzekł:
- Myślisz Violetta, że cię nie widziałem.
Nic odpowiadając kierowałam się do drzwi.
I nagle Alex na mnie rzucił i zaczął mnie szarpać.
Leon
Właśnie wstałem i zobaczyłem, że nie leży obok mnie moja narzeczona Violetta. Spojrzałem na zegarek i była 9 rano. Szybko ubrałem się i użyłem dużo lakieru do włosów. Wyszedłem z domu na świeże powietrze i pomyślałem, że pewnie jest na tych swoich tańcach. Wchodząc do budynku "Dance" zobaczyłem jak Violetta szarpie się z jakimś mężczyzną i szybko podszedłem do mojej ukochanej i walnąłem chłopaka pięścią.
Zapytałem z zaciekawością i zdenerwowaniem moją narzeczoną:
- Nic ci nie jest?
- Nie nic mi nie jest - odpowiedziała mi Violetta.
- Co to za typek?
- To mój stary chłopak, ale nie przejmuj się.
- Wiesz co kochanie, lepiej stąd pójdźmy, bo jeszcze ci coś zrobi.
Gdy wychodziłem z moją żoną, Alex zaczął krzyczeć:
- Jeszcze cię znajdę Violetta, nie odpuszczę!!!!
Szliśmy ulicą i zatrzymaliśmy się przed domem.
- Gdzie ty tak pędzisz? - zapytałem moją ukochaną.
- Przeciesz trzeba się szykować na ślub.
I nasze usta dotnęły siebie i pocałowaliśmy się.
- Kocham cię - wymrotałem mojej narzeczonej Violettcie.
- Ja bardziej, ale kochanie musimy iść i się szykować.
- No dobrze choć - i przyprowadziłem ją do domu.
Violetta
Leon jest taki kochany, ale wydaję mi się, że wogule się nie przejmuję ślubem.
Po przyjściu do domu powiedziałam mu, że idę po sukienkę, do fryzjera i do mojej mamy i, że dopiero zobaczymy się na ślubie. Weszłam drzwiami do pięknego budynku. Podałam nazwisko i poprosiłam o ślubną suknię. Ostatni raz ją przymieżyłam, żeby się upewnić i zaczęłam się kierować w stronę do fryzjerki. Byłam już umówiona na konkretną godzinę. Podałam dokładnie pani fryzjerce co chciałabym zrobić z moimi włosami i jak chciałabym je uczesać. Pani fryzjerka bardzo ładnie mnie uczesała i byłam zadowolona. Po zapłaceniu fryzjerce pieniędzy zadzwoniłam do Leona:
- Cześć kochanie, jak tam? - zapytałam mojego ukochanego.
- Dobrze, byłem już u fryzjera, naszykowałem garnitur i właśnie jadę samochodem do rodziców. A ty?
- Ja też już byłam u fryzjera, i wzięłam ze sklepu suknię i wszystkie drobiazgi. I idę do mamy.
- Dobrze, to cześć kotku.
- Cześć.
Weszłam drzwiami do domu mojej mamy i pokazałam się jej. Zaczęłam się ubierać w suknię ślubną i mama mi powiedziała, że pięknie wyglądam i, że się bardzo cieszy, że wychodzę za mąż. Spojrzałam z moją mamą na zegarek i była już prawie 16, a ślub miał zacząć się o 17. Więc szybko z mamą wpakowałyśmy się w samochód i pojechałyśmy do kościoła. Weszłam drzwiami do kościoła i zobaczyłam, że mój narzeczony stoi na końcu kościoła przy ołtarzu. Wyglądał jeszcze przystojniej niż zawsze. Świeciły mu bardzo mocno szmargdowe oczęta. Ksiądz wytłumaczył mi dokładnie jak mam iść do ołtarza.
Wszyscy goście już przyszli i zaczęła grać głośnia muzyka i powoli zaczęłam iść. Wszyscy padli wzrokiem na mnie, byłam bardzo zdenerwowana. Gdy doszłam do ołtarza Leon złapał mnie za rękę i podeszliśmy do księdza.
- Proszę usiąść - powiedział ksiądz.
Wszscy usiedli, ale nagle wbiegł Alex i krzyknął do Leona:
- Nie biesz z nią ślubu, ona cię zdradza z kimś innym!!!!
PS: Dalszy ciąg=5 komentarzy.
Gabi♥
Super :* Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny,czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńFajny, są gdzie niegdzie błędy np. kiedy mama Castillo mówi że cieszy się że viola się żeni, a powinno być wychodzi za mąż. Podoba mi się
OdpowiedzUsuńŚlicznotka♥
Spoko, poprawie błędy :)
UsuńFajny OS :D
OdpowiedzUsuńCzekam na next <3