Z dedykacją dla Cami Amiga i Ślicznotki
- No bo my kiedyś byliśmy razem, ale potem dowiedziałam się, że jest przestępcą
- Aha. Rozumiem, ale nie przejmuj się nim - pocieszałam moją przyjaciółkę Ludmiłę
Doszłam z Ludmiłą do mojego domu i pożegnałam się z nią. Weszłam drzwiami do domu i tata oczywiście zaczął na mnie krzyczeć i pytać dlaczego tak późno wróciłam od Ludmiły.
- Bo, trochę zaspałyśmy - odpowiedziałam mu
- Trochę! Jest pietnasta Violetta
- No wiem - i zaczęłam się ubierać w mój czarny płaszcz
- Gdzie ty idziesz Violetta? - zapytał mnie tata
- Idę się przewietrzyć, bo mam cię dosyć - i zatrzasnęłam drzwiami
* * *
Usiadłam na ławce i nagle podszedł do mnie szatyn.
- Cześć - powiedziałam ciągle patrząc w jego szmaragdowe oczęta.
- Cześć, nazywam się Leon - powiedział
- Ja Violetta
- Czemu jesteś smutna? - zapytał mnie Leon
- Bo mój tata jak zwykle na mnie się wścieka - smutna wymrotałam
I chłopak mocno mnie przytulił
- Dziękuje - powiedziałam
- Za co?
- Za to, że jesteś dla mnie taki miły
- Jesteś piękna - stwierdził szatyn
- Dziękuje - nikt tego nigdy nie powiedział
- Móże chciałabyś się ze mną iść na kolacje? - zapytał mnie szatyn
- Bardzo chętnie - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego
- To może Ciebie tam zawiozę?
- Nie dziękuje, ale lepiej nie
- No dobrze to spotkamy się w restauracji "Bon apetit"
- Fajnie, to cześć
- Cześć
Bardzo zakochana weszłam do domu.
- Gdzie ty byłaś?
- Tam gdzie mogłam od ciebie odpocząć
- Jak ty się do mnie odzywasz Violetta!
- Nawet zapomniałeś, że dzisiaj są moje 19 urodziny
- Przepraszam Violu
- Nie przepraszaj mnie i właśnie dzisiaj jest ten dzień kiedy wyprowadzam się z domu i będę daleko od ciebie
- Na pewno nie!
- A właśnie, że tak
- Gdzie niby miałabyś mieszkać, nie masz nawet pięniędzy na mieszkanie
- Mam, pamiętasz jak pracowałam w kawiarni w Paryżu
- Pamiętam
- Mam jeszcze te pięniądze, które zarobiłam
- Jak to?
- Ukrywałam to przed tobą
Pobiegłam do mojego pokoju i zaczęłam się pakować. Włożyłam do walizki wszystkie moje rzeczy i weszłam do łazienki i zamknęłam się na kluczyk. Jak już zmyłam dawny makijaż nałożyłam podkład, usta pomalowałam jasno-różowym błyszczykiem. Do tego dobrałam naszyjnik z małym kryształkiem i pasujące do niego kolczyki. Założyłam jasno-różową sukienkę i dobrane wysokie szpilki z Primark.
Wychodząc z domu z walizką tata mnie zatrzymał
- Violetta, nigdzie nie pójdziesz, jestem twoim ojcem i nie pozwalam ci
- A ja jestem dorosła i moge się wyprowadzić
- Dobrze idź, ale jeśli będziesz miała jakieś problemy, to ci nie pomogę
- Wiem o tym - ciągnąc walizkę do drzwi
AAAAAAAA, Pierwsza!
OdpowiedzUsuńDzięki za dedykacje. Ślicznotka było bez seducha, ale i tak mi się pdoba
JJJJJJJEEEEJJJJ, Posłuchałas mnie i Violetta się wyprowadza.
Jak ja się ciesze
Fajnie by było jakby zamieszkała u Leona:)
Oki, ja zboczona
Fedemiłki nie było szkoda bo to moja miłość, ale czekam na nexta bo wtedy pewnie będzie
NA MOIM BLOGU NOWY ROZDZIAŁ!!!!!!
Dobra idę pisać nowe na następnych
Pozdrawiam Cię i życzę weny
Ślicznotka♥
Dzięki
UsuńNie wiem może będzie mieszkała u Leona
Niedługo next
Gabi♥
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDziękuje za dedykacje :)
OdpowiedzUsuń-------> <3 <------------
Dobrze, że Vilu się wyprowadza od ojca/tyrana :D
Mogłaby teraz mieszkać u Ludmi. Oooo....Albo niech mieszka u Leona <3
Mam nadzieję, że będzie choć trochę Naxi albo Diecesci
Mam jeszcze trochę do nadrobienia, więc lecę czytać :D
<3
Może będzie Naxi :)
UsuńNie które osoby proszą, żeby też była Fedemila :D
Gabi <3
Ah dobrze Viola zrobiła
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę
UsuńDzięki za kom.
Gabi :P