sobota, 3 stycznia 2015

Rozdział 2 - klub "All you need is music and dance".



Właśnie weszłam drzwiami do wielkiego klubu, który nazywał się "All you need is music and dance". Podeszłyśmy do barmana i poprosiłyśmy łyski z kolą. Pan barman bardzo spodobał się Ludmile.
- Jak ma pan na imię? - zapytała Ludmiła
- Federico - odpowiedział chłopak
- Może chciałbyś ze mną zatańczyć? - zapytała blondynka
- Nie dziękuję - odpowiedział brunet
Ludmiła była bardzo zła i nie chciało jej się tańczyć ani prosić o żadne picie. Stanęłyśmy z moją przyjaciółką w miejscu gdzie nikogo nie było i zaczęłam ją pocieszać. 

Nagle ktoś położył ręce na mojej talii odwróciłam się i zobaczyłam przed sobą bruneta, a oczy miał koloru brązowego. 
- Zostaw ją! - krzyknęła na niego Ludmiła, jakby go znała
I chłopak mnie pociągnął za rękę i pobiegł. Nie mogłam się wyrwać i tylko widziałam jak przyjaciółka próbuje nas dogonić, ale nie może. Poczułam jakieś ukucie w rękę i ubadłam na ziemię.

Obudziłam się w miejscu którego nie znałam. Nogi miałam przywiązane do łóżka na którym leżałam oraz ręce miałam przywiązane do łóżka. Pomyślałam, że pewnie ten kretyn mnie tu przywiązał.
- Witaj księżniczko - wymamrotał brunet
- Wypuść mnie debilu i nie nazywaj mnie księżniczką - powiedziałam bardzo zdenerwowana
- Oj na pewno cię nie wypuszczę. Jak nie chcesz, żebym mówił na ciebie księżniczko to będę mówił kochanie
- Na pewno nie! Kim ty wogule jesteś i po co ci ja?
- Jestem przestępcą a ty jesteś mi bardzo potrzebna
- Pytam się po co ci ja?
- Dostaje za ciebie kasę. Jeśli przywiozę ciebie do swojego domu to dostanę od mojego szefa pieniążki, ale musisz być ładna, dlatego też nazywam cię kochanie bo mi się podobasz. Tak wogule to mam na imię Diego i zostaniesz tu do końca swojego życia
- Nigdy nie zostanie - wymrotała Ludmiła i weszła do mieszkania Diego
Udeżyła Diego w buzię, kopnęła go w piszczel i przestępca upad na zięmię. Szybko odwiązała mi ręce i nogi. Wyszłysmy drzwiami z mieszkania.
- Ciau - powiedziała Ludmi do Diego

- Dziękuję ci kochana, że mnie uratowałaś - wymrotałam
- Nie ma za co. Co za debil z niego - odpowiedziała mi przyjaciółka
- Tak wogule to ty go znasz?
- Tak, niestety. Nie będę ci opowiadać bo niechce
- No proszę powiec
- No bo......




11 komentarzy:

  1. Moja :)
    Super rozdział tak jak blog i mam nadzieję, że niedługo napiszesz następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, bardzo cieszę, że podoba ci się mój blog:D
      Może jutro albo pojutrze next
      Gabi<3

      Usuń
    2. Nie pisze się moja tylko moje:)

      Usuń
  2. Trochę krótko :-(
    Ale rozdział spoko ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kruciótki
    Podoba mi się, że Diego jest zły takiego go lubię
    Feduś jak zwykle boski:) XD
    Violka:)
    OK, nie mam już co komać, a poza tym musze napisać rozdział na bloga na którego tak czekałaś więc kończę
    Życzę wenki:)
    Ślicznotka♥

    OdpowiedzUsuń
  4. haha Diego zły i dobrze nigdy go nie lubiłam ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że czytasz mojego bloga i mam nadzieję, że wciąż będziesz go czytać :)
      Gabi <3

      Usuń

Obserwatorzy