sobota, 17 stycznia 2015

Rozdział 6 - Co będzie z Diego?

Tak jak obiecałam, 5 komentarzy=6 rozdział

 
Z dedykacją dla Vicki Blanco

 
Wszedł do hotelu Diego i zobaczył policjanta ubranego w strój policjanta. Przestraszył się i zaczął biec w stronę wyjścia. Policjant zaczął go gonić i powtarzał ciągle stań bo mam broń lecz Diego wciąż biegł. W końcu ja z Leonem zaczęliśmy też biec. Gdy biegłam zobaczyłam tatę stojącego przed moim dawnym domem. Patrzył na mnie z dziwną miną. Był bardzo smutny, szkoda mi go było. Wiedziałam, że nie mogę się takimi rzeczami przejmować, bo teraz mam ważniejsze sprawy, a zresztą bardzo dobrze postąpiłam. Biegliśmy bardzo długo aż wreszcie policjant strzelił w Diego i chłopak upadł. Strzelił mu w ramię i bardzo go bolało tamto miejsce. Policjant wsadził chłopaka do samochodu, ale Leon mu nie pozwolił, bo chciał z nim jeszcze coś załatwić, więc Diego wyszedł. Po czym Leon zrobił wielki zamach i uderzył Diego pięścią. Bardzo mocno go walnął i krwawiła chłopakowi twarz. Diego chciał już coś zrobić Leonowi, ale ja go zatrzymałam i walnęłam mu z liścia.
- Nie musisz się wysilać Diego - powiedziałam.
- Teraz będziesz gnić w więzieniu, bo lepiej nie zadzierać z moją dziewczyną, bo pamiętaj ja też jestem. Mam nadzieję, że zastanowisz się nad swoim zachowaniem - oznajmił Leon.
- Spierdalaj Leon dobra, nie chce mi się słuchać ciebie i twojego głosu - wymądrzył Diego.
- Lepiej już jedźmy na komisariat - powiedział policjant i usiadł za kierownicę samochodu.
Więc Diego usiadł na fotelu w samochodzie, a Leon zatrzasnął drzwi.


 
* * *
 
Szliśmy z Leonem do hotelu bardzo zadowoleni.
- Dziękuje Leon za wszystko co dla mnie robisz, jestem ci wdzięczna. Kocham cię jak najmocniej. Nie miałam nigdy tak cudownego chłopaka, który się dla mnie tak poświęcał - powiedziałam z uśmiechniętą miną na twarzy.
- Nie ma za co. Taki już jestem, ale ja ciebie bardziej kocham. Viola czy mógłbym o coś cię zapytać - powiedział Leon.
- Tak oczywiście.
- Czy nie chciałabyś ze mną zamieszkać w moim mieszkaniu dwupiętrowym? - zapytał mnie Leon.
- No bo wiesz nie masz gdzie mieszkać - zmartwiony wymamrotał Leon.
- Oczywiście, ale to nie za wcześnie? - zapytałam.
- Jak nie chcesz, to nie musisz tylko martwię się o ciebie. Możemy jeszcze z tym poczekać jak chcesz.
- Nie Leon, wiesz co. Tak cię kocham, że nie odpuszczę i dałam Leonowi całusa w usta.
- Słuchaj jeszcze mam jedno pytanie czy chcesz dzisiaj ze mną iść na imprezę do jakiegoś klubu?
- Tak bardzo chętnie.
- To fajnie - odpowiedział mi Leon.
Nagle zobaczyliśmy Ludmiłę siedzącą na ławce. Miała smutną minę na twarzy. Rozmawiała z jakąś dziewczyną, była ubrana w czarną skórzaną kurtkę. Miała na sobie jeszcze czarne spodnie i czerwoną koszulkę z białymi, cienkimi paskami. Podeszłam do niej z Leonem i przywitałam się z nią:
- Cześć, jak tam?
- Hej Violu, jak tam z Diego? - zapytała mnie Ludmiła.
- Poszedł do więzienia, jakoś to załatwiłam z Leonem - wymamrotałam.
- A kim jest Leon?
- A sorka, zapomniałam, że ty nie znasz Leona i pokazałam w lewą stronę gdzie stał mój ukochany - oto właśnie Leon mój nowy chłopak.
- Cześć Leon, miło mi cię poznać. A to jest moja koleżanka Nati z szkoły podstawowej. Chodziłam z nią do szkoły przez wiele lat. Nie widziałyśmy się od szóstej klasy podstawówki, bo wtedy każda poszła do innej gimnazjum i straciłyśmy ze sobą kontakt. A teraz spotkałyśmy się na ulicy i postanowiłyśmy porozmawiać.
- Miło nam też cię poznać - powiedziałam w imieniu mnie i Leona.
Po czym Leon zaprosił Ludmiłę i Nati do klubu. A Ludmiła zaproponowała żebyśmy poszli do klubu "All you need is music and dance" na 23. Więc wszyscy się zgodziliśmy i każdy poszedł do swojego domu. Bardzo się cieszyłam, że idę z moją najlepszą przyjaciółką, chłopakiem i nową koleżanką Nati, nie znam jej tak dobrze, ale wydaje się na miłą osobę. Jeszcze miałam zamieszkać z Leonem to po prostu najlepszy dzień mojego życia.

23 w nocy
Nagle ktoś zapukał do drzwi. Więc otworzyłam i wszedł Leon.
- Cześć Viola spakowałaś się? - zapytał mnie Leon.
- Tak i ubrałam się na imprezę - odpowiedziałam.
- Dobrze, Violetta zbierajmy się, bo zaraz się spóźnimy do klubu.
- Ok. To weś moją walizkę. Dobra?
Więc Leon wziął walizkę a ja zamknęłam drzwi na kluczyk. Zeszliśmy na dół i wyszliśmy z hotelu. Po czym Leon spakował walizkę a ja weszłam do samochodu drzwiami. Leon jechał bardzo szybko, ponieważ było już wpół do 23.
Razem z Leonem weszliśmy do klubu. Zobaczyliśmy Ludmiłę, która stała przy barmanie Federico i rozmawiała z nim. Obok siedziała na sofie Nati, która całowała się z jakimś chłopakiem. Podeszliśmy do Ludmiły i przywitaliśmy się z nią, po czym Nati przyszła ze swoim partnerem. Wszyscy się przywitali i Leon poprosił mnie do tańca.  
- Chciałabyś ze mną zatańczyć? - Federico zapytał Ludmi.
- Oczywiście z wielką przyjemnością - odpowiedziała Ludmiła.
- Przepraszam cię, że wtedy odmówiłem ci twoją propozycję. Zrobiłem wielki błąd jesteś prześliczna i bardzo miła. Nigdy tak ładnej dziewczyny nie widziałem - powiedział Fede.
- Spoko. Dzięki ty też jesteś naprawdę miły.

I zaczęli tańczyć do muzyki dyskotekowej. Była to taka rąbanka, ale podobała mi się.
Trochę z obrzydliwością patrzyłam kiedy Nati całowała się z tym swoim chłopakiem Maxim. Może się kochają, ale bez przesady. A jak chcą się tak całować to niech nie robią tego miejscu publicznym. Rozumiem na przykład całus, ale nie obmacywanie się albo całowanie się z języczkami. To po prostu jest bleeee!!!! Tańczyłam z Leonem i patrzyliśmy sobie w oczy. Byłam bardzo w nim zakochana. Leon położył swoje ręce na mojej talii po czym złączyliśmy swoje usta w namiętnym pocałunku. Widziałam, że Ludmiła czasem próbowała dać Fede całusa, ale on się nie dawał. Lecz na szczęście pocałowali się. Zrobiło mi się miło, bo Ludmile tak się podobał ten chłopak i wreszcie coś tam zaiskrzyło.

Nagle podeszła do nas Ludmiła i poprosiła Leona do tańca. Więc Leon zaczął z nią tańczyć. Ja siedziałam na sofie i widziałam, że Ludmiła z nim flirtuje. Czyżby się w nim zakochała. Po czym ktoś mi zasłonił. Poprosiłam, żeby się odsunęł, a gdy to zrobił zobaczyłam, że Ludmiła zaczyna przystawiać swoje usta do Leona ust.

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Sorka, że tak późno napisałam ten rozdział. Obiecałam w komentarzu, że napisze wczoraj, ale coś mi wypadło i niestety nie napisałam. Przepraszam was za to. Jestem bardzo zadowolona, bo coraz więcej osób czyta mojego bloga i przy okazji komentuje. Jestem bardzo za to wdzięczna. Piszcie jak najwięcej komentarzy :)

Rozdział 7=6 komentarzy



10 komentarzy:

  1. Suuper !! <3 Ale akcja się rozkręciła ! :) Nie mogę się doczekać następnego <3 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz :)
      Next będzie jak uzbiera się 6 komentarzy :P
      Pozdrawiam,
      Gabi <3

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh dziękuje za dedykację :*
    Ludmiła odwal się od Leona <3
    On jest mój :D
    Leoś taki aww <3
    Zaproponował Violi żeby razem zamieszkali <3
    Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze piszesz, masz pomysł :)
    Ta akcja z Ludmiłą <3
    Nie mogę się doczekać co będzie dalej <3
    Naxi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naxi specjalnie dla ciebie :*
      Next niedługo :)
      Pozdrawiam,
      Gabi <3

      Usuń
  5. Jest spoko :D
    Dziękuję za komentarze ;)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy